Polska droga Fiata
nera polskiego. Umowa przewiduje uruchomienie w ˝e- raƒskiej FSO produkcji Fiata 1500 – wytwarzanego w Mirafiori od 1961 r. Podpisanie umowy odbyło si´ bez rozgłosu, niemal- ˝e w tajemnicy. Chodziło o to, aby nie dra˝niç tych, których ten fakt nie zachwyca. Nie było potrzeby pro- wokowaç reakcji zarówno w kraju, jak i u sàsiadów, gdy˝ mogły zaszkodziç całemu przedsi´wzi´ciu. Opła- ta licencyjna miała byç umorzona zakupami dokony- wanymi u Fiata. Innym korzystnym uzgodnieniem by- ło obj´cie licencjà komponentów i zespołów samochodu, równie˝ tych, wytwarzanych przez do- stawców Fiata. Po stronie polskiej kontrahentem był Motoimport – centrala posiadajàca wówczas monopol na handel zagraniczny w bran˝y motoryzacyjnej. Jed- nak rzeczywistymi partnerami były: Zjednoczenie Prze- mysłu Motoryzacyjnego i FSO. Dopiero dwa lata póê- niej miało nastàpiç formalne przej´cie przez Zjednoczenie uprawnieƒ w handlu zagranicznym. Umowa licencyjna weszła w ˝ycie pod koniec lute- go 1966 r. Jednym z pierwszych posuni´ç strony polskiej było utworzenie w Turynie biura, które miało si´ zajmowaç koordynacjà i sygnalizowaç trudnoÊci mogàce zagroziç realizacji umowy. Szczególnà rol´ odegrało biuro w pro- gramie szkolenia polskich pracowników, którzy wyje˝- d˝ali do Włoch. Kiedy do Turynu zacz´ły przyje˝d˝aç delegacje z FSO, jednà z trudnoÊci okazała si´ właÊnie bariera j´zykowa. J´zyki zachodnie znało niewielu pol- skich techników, pr´dzej ju˝ rosyjski, wyniesiony ze współpracy z fabrykà w Gorki. Do czego jednak for automotive industry, was Fiat’s official partner but in reality, Fiat would work with the Central Office of Automotive Industry and FSO. Two years would pass before the Central Office of Automotive Industry was granted foreign trade privileges. The license agreement came into force late in February, 1966. For starters, the Polish party set up offices in Turin to coordinate work and deal with problems potentially threatening timely contract performance. Its major contribution, though, consisted in assisting Polish workers who arrived for training in Italy, unable to speak the language and unfamiliar with local customs, habits, or the way of life. The language barrier was one of the numerous problems FSO people arriving in Turin had to cope with. Very few Polish technicians and engineers could speak any foreign language, perhaps with the exception of some Russian they gleaned while working with the personnel of the Gorki plant in Russia. But Russian would not take them far in Italy. Unfortunately, the same was true of the other side of the table: Italians believed that speaking their native tongue should quite suffice. To further aggravate the situation, office workers and Fiat technicians in Mirafiori spoke a Piemontese dialect. Polish visitors slowly adapted to the way of life along the River Po. They had never heard of a lunch break, a sacred thing to every Italian, and wondered why their Italian counterparts showed growing annoyance and more frequently glanced at the clock as noon approached. Only later did they realize that the prospect of eating mushy pasta might negatively affect the outcome of discussions. 32 Fiat 125p
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NTkxMTc=